Złota ozdobiła wiszący pod lampą zielony wieniec u koleżanki.
Błękitna zajęła honorowe miejsce na stoliczku sasiadki, przed wazonem z zielonymi gałązkami.
Bordowo-kremowa zawędrowała pod choinkę a spod niej w łapki przyjaciółki :)
Pozostałe dwie zostały w domu :)
Bordowo-kremowo-żółta stoi na podstawce w pokoju mamy :D
I jeszcze moja - rzecz oczywista w różnych odcieniach niebieskosci ;) - którą zrobiłam jako ostatnią i postanowiłam poeksperymentowac. Bombka jest "dwustronna" i koniecznie muszę do niej dokupić stojaczek :)
Na dzień dzisiejszy z bombkami koniec, ale na horyzoncie zaczynają migotać jajka wielkanocne lol
Muszę się za nie zabrac odpowiednio wcześniej, zeby wyrobic się ze wszystkimi zamówieniami :>
Ale na razie wracam do koralików :D