No to wróciłam i dokończyłam robótki, które zaczęłam jeszcze przed. W końcu termin jest terminem i trzeba się go trzymać ;)
Tym razem tylko jedna lekcja - nr 8 i Full Persian.
Postawiłam na bransoletkę, jako że czas w związku z wakacjami skurczył się niepomiernie i na więcej czasu nie stało. Miałam poważne zamiary "kompletowe" bo podoba mi się ten splot, ale na zamiarach się skończyło :D)))))))
Nic to. Reszta powstanie najwyżej później.
Wracając do bransoletki. Jako że na razie nie dysponuję kolorowymi ringami, postawiłam na gradient. A element środkowy to mobiusek :)
Bransoletka powstała z ogniwek OD - 7 mm, WD - 1 mm, OD - 8 mm, WD - 1,2 mm oraz OD - 10 mm, WD - 1,2 mm. Z 6-ciu tych 10 mm powstał również środkowy mobius.
Bransoleta wyszła taka jak lubię :) Dosyć ciężka, ładnie się układa - łańcuch o takiej samej konstrukcji będzie boski. Tym bardziej że bardzo fajnie mi się "plotło" i nie miałam jakichś większych problemów oprócz początku, który kosztował mnie sporo nerwów ;) Klęłam, rozplatałam, zaczynałam od początku i znów klęłam lol. W końcu trafiłam na bardzo fajny film instruktażowy na YT i poszło :D
Czas nakarmić żabcię i zabrać się za kolejne lekcje :)
Bardzo fajnie wygląda ten gradient. Cała bransoletka, razem z mobiuskiem prezentuje się znakomicie. Mam nadzieję, że uda Ci się zrobić też resztę kompletu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Udać się powinno, zastanawiam się tylko czy robić cały naszyjnik, czy tylko cześć. która która będzie lustrzanym odbiciem bransoletki zawieszonym na rzemieniu. Bransoletka sama w sobie jest dosyć ciężka (co uwielbiam, bo lubię coś czuć na nadgarstku ;) ), a cały łańcuch chyba by mi oberwał głowę :D))))
UsuńAle jak mawiają nasi "bracia" ze wschodu - pożiwiom, uwidim ;)
Bardzo fajny lekki gradient, podoba mi się :) A mobius w środku jest świetnym akcentem, przełamuje monotonię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :)Zgodnie z sugestiami Agaty miałam do wyboru różne kolory lub gradient ;) Jako że kolorowe ogniwka są w Polsce praktycznie nie do dostania, postawiłam na ten drugi wariant. Z kolei mobiusek wleciał z konieczności :D Miał być kryształek zamknięty w klatce z ogniwek, ale wyszedł taki wielki (po poznańsku mówiąc ) "klunkier" ze wyglądało to groteskowo, więc pewnie powstanie z tego w końcu jakiś wisior ;)
UsuńBardzo zacnie wygląda. Gratuluje i pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu :) Z pewnymi przeszkodami i pod górkę ale się udało ;)
Usuń