Ale czas był najwyższy, żeby się przymierzyć do oplatania Rivoli.
Oczywiście pierwsze internetowe kroki w poszukiwaniu tutoriala skierowałam na bloga Weroniki Koraliki tudzież, którego to bloga sobie regularnie podglądam. No i znalazłam - kurs na oplecenie rivoli :D
A oto co wyszło spod igły ;)
Rivoli 12 mm w cudnym kolorze Montana F, oplecione TR PF558 Permanent Finish - Galvanized Aluminium 11o i 15o oraz otwarte posrebrzane bigle.
Bardzo spodobało mi się wewnętrzne wykończenie w formie gwiazdki i takie wybrałam do kolczyków :)
Długo się nimi nie nacieszyłam ( cały jeden dzionek) , bo koleżanka już mi je podebrała twierdząc, "No przecież sobie zrobisz..." :D
Oj zrobię sobie, zrobię, bo ślicznie wyglądają na ludziu :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz