Dawno, oj bardzo dawno nie było mnie na blogu :) I nie dlatego, ze nic nie robiłam - wręcz przeciwnie. Jajka na Wielkanoc, bransoletki różne różniste, wisiorki... Ale brakło czasu i też (przyznam się bez bicia) chęci na wstawianie tego na bloga :)
Do odkurzenia starocia zmobilizowała mnie ni mniej ni więcej tylko... czarownica ;)
Szukając inspiracji do kolejnej bransoletki trafiłam na biżuterię chainmaille, zauroczyłam się i szukając informacji o tej technice, po nitce do kłębka trafiłam do kociołka tejże :D
Agata (bo takie jest czarownicy miano ;) ) zaproponowała wspólną naukę tej techniki. Ta zaczęła się co prawda juz kawał czasu temu i jestem strasznie do tyłu, ale można dołączyć w każdym momencie, a zaległości się odrobi :D
Zamówione jump ringi doszły w piątek, z oprzyrządowaniem troszkę gorzej, bo nie dostałam szczypiec takich jak chciałam z wygiętymi noskami (czekają na liście do odhaczenia) i zabrałam się za radosną tfoorczość :)
Oczywiście jak to ja od razu poleciałam na całość i machnęłam komplecik (a co się będę ograniczać hahaha ). W tym pierwszym zawarłam dwie techniki, dlatego dwa banerki lekcyjne :)
Niezły przeskok - z lekcji pierwszej na siódmą :D
Ale wracając do robótek. Oto cały komplecik :
Całość wykonana z ogniwek aluminiowych różnej wielkości, zakupionych tutaj. Ogniwka są dosyć dobrej jakości za niewielką cenę, chociaż przyznam, ze odpad jest i to wcale nie minimalny. Część ogniwek nie nadawała się do użytku, bo miejsce przecięcia nie stykało się tylko zachodziło na siebie. Same ogniwka są bardzo ładne, biżuteria wygląda jak srebrna, wiec ogólnie jestem zadowolona :)
Bransoletka
Wykorzystałam (jak i do pozostałych elementów kompletu ) obie techniki - Mobius i bizantyjski. Mobiusy są z 4 ogniwek OD - 7 mm, WD - 1 mm, elementy splotu bizantyjskiego z ogniwek OD - 6 mm WD - 0,9 mm. AR w tym przypadku jest zbyt duże, ale nie miałam odpowiednich narzędzi, żeby szaleć z ogniwkami 5 mm - i tak przy tych większych klęłam jak szewc :D)))))) Elementy troszkę mi się kładły, ale poradziłam sobie dodając trzeciego ringa :) Całość połączona ogniwkami 5 mm a jako przekładki poszły 10 mm. Zapięcie karabińczyk i dyndadełko w formie czerwonej perełki szklanej.
Kolczyki
Zawieszka
Muszę przyznać, że chyba mnie wessało :) Postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości lekcyjne i.... hulaj dusza piekła nie ma :D)))))))
Śliczny komplet :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Tez jestem z niego całkiem zadowolona ;)
UsuńZawsze fajnie zobaczyć "nową twarz" :) Komplecik jest super i wcale na debiut nie wygląda (a to akurat dobrze wróży: nic tylko się brać i nadrabiać pozostałe lekcje siłą rozpędu) :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu :) Jakkolwiek do cudeńka, które wyszło spod Twoich łapek mojej radosnej "tfoorczości" baaaaaaaardzo daleko, to i tak jestem zadowolona z efektów :D Muszę się tylko nauczyć robić porządne zdjatka :)
UsuńJesteś zdolna i bardzo podoba mi się Twoje kreatywne podejście do tematu (-ów):o). Komplet jest wyrafinowany i po prostu elegancki. Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Alu :) Starałam się żeby nie wypaść jak sroce spod ogona w Waszym towarzystwie ;) Połączenie tematów wyszło tak jakoś samo z siebie, jako ze zaległości nadrobić trzeba koniecznie ( tak mama uczyła :D )
UsuńŚliczny komplecik. Łączenie splotów jak najbardziej wskazane. Opis wykonania dokładnie taki, o jaki mi chodziło, tak więc debiut zaliczony na szóstkę z plusem. A terza czekam na następne ;)
OdpowiedzUsuńJaki nauczyciel taka uczennica ;) Starałam się nie zawieść i z oceny widzę ze mi się powiodło :D)))))))))))
UsuńJak tylko goście wyjadą zabieram się za kolejne lekcje - zarówno te nowe, jak i te zaległe.
I jeszcze raz bardzo dziękuje za pomoc :)